No dobra, dostałam dziś niezłą operetkę, ze względu na moje obijanie się. Z tegoż powodu, pojawia się tu "kolejna" notka nieodnosząca się do konkretnej sesji. No ale jak tu doszukiwać się konkretnych projektów, gdy to egzaminy, zaliczenia - walą drzwiami i oknami. Mam nadzieję, że uporam się z tym w okresie kilku dni i będę otwarta na wszystkie propozycje zdjęć. Przecież głowa pełna pomysłów może eksplodować.
Kilka zdjęć dla zainteresowanych :)
Bo to własnie dziecko oddaje najszczerzej emocje.
Kocham Cię Zuza!
Charmed.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz